Info

avatar krzysieksobiecki z miasteczka Kraków. Przejechałem 31503.06 kilometrów w tym 807.80 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.33 km/h, więc szału nie ma :-)


baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy krzysieksobiecki.bikestats.pl

Linki


Fotografia


  • DST 108.20km
  • Teren 3.00km
  • Czas 04:59
  • VAVG 21.71km/h
  • VMAX 59.40km/h
  • Temperatura 5.5°C
  • Podjazdy 1576m
  • Sprzęt AWOL
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chełm

Niedziela, 26 marca 2017 · dodano: 26.03.2017 | Komentarze 0


Zimna niedziela i znów wietrzna pogoda. Wyjeżdżam późno, po rodzinnym śniadaniu. Za Wieliczką, na pierwszych górkach powoli się rozgrzewam. Ostatnie trzy tygodnie sprawiły, że udało mi się przyspieszyć moment w którym nogi zaczynają właściwie pracować. Tak więc po 25 km jazdy, czuję, że jest nieźle. Na zjeździe do Dobczyc solidnie mnie przewiewa i znów muszę trochę popracować nad dogrzaniem organizmu. W końcu wbijam w urokliwą drogę w dolinie, wspinającą się przez wsie Bulinę i Styrek, na szeroką przełęcz pod wschodnim grzbietem Chełmu. Asfalt zamienia się w betonowe płyty, nachylenia szybują w rejestry 16-20%. Na kilku ściankach sporo piachu i luźnego szutru utrudniało jazdę. Czułem jednak przyjemny zapas mocy, więc nie specjalnie mi to przeszkadzało. Po płytach droga gubi się w leśnych, błotnistych rozdrożach, po czym na nowo objawia się wąską nitką asfaltu. Przełęcz. Zimny wiatr i ostatni podjazd na szczyt, a potem jeszcze kawałek do górnej stacji wyciągu krzesełkowego. Resztki śniegu, daleki widok. Po chwili pojawia się liczna ekipa na rowerach enduro. Znikają w lesie. Dopijam colę i ruszam w drogę powrotną. Zjazd do Myślenic znów wysysa ostatki ciepła. Kulę się w sobie, ale nie za bardzo mogę poszaleć - na zakrętach sporo piachu i drobnych kamyków. Nad Rabą wita mnie słońce, skręcam w drogę 967 i powoli gramolę się na wzniesienie ze wsią Borzęta. Do Wieliczki docieram dobrze sobie znaną drogą. Słońce pomaga jakoś zrównoważyć chłód zimnego, zachodniego wiatru. W Brzegach, w dnie doliny Wisły, na płaskich jak stół odcinkach skręcam na zachód... Wczoraj też wiało mi tu w twarz :-) Nowa Huta ... podpinam się pod ścieżkę rowerową i ostatnie 5 km na spokojnie kręcę do domu.


Zjazd do Dobczyc.

Beskidy - pasmo Łysiny

Błotnisty fragment powyżej betonowych płyt za przysiółkiem Styrek

Trasa narciarska na górze Chełm, w dole Myślenice, na horyzoncie Kraków. 
Kategoria wycieczki



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!